piątek, 17 października 2014

Trzy metry nad niebem

Opis: Buntowniczy Step, uczestnik wyścigów motocyklowych i entuzjasta ryzyka, poznaje Babi, dziewczynę z dobrego domu. Mimo dzielących ich różnic zakochują się w sobie.

                                                        
                                        
                                                



Opinia: Przyznaje książka wciąga. Ale gdy widziałam w zdaniach tytułowego bohatera przekleństwo, odechciewało mi się i odkładałam książkę na półkę. Wracałam do niej po kilku dniach.
 Główny bohater-Step jak dla mnie od początku do końca jest agresywny w stosunku do innych. Nie mam zamiaru spojlerować i mówić dlaczego. Mimo prób zmiany zachowania dla ukochanej, która nie jest lepsza, nie potrafi. Co do bohaterki to mam wiele zastrzeżeń. Między innymi jej głupie, rozpuszczone zachowanie.  Ktoś powiedział w tej książce, że z zachowania przypomina swoją mamę. I ma rację(Ci którzy czytali wiedzą o co mi chodzi). Jej niezdecydowanie i prawie ciągle krzycząca postać mnie odpycha. Nawet ich spotkania mnie czasami wkurzały, ale po części pokazują co dzisiejsza młodzież robi poza domem.
 Powiem szczerze, że nikt w tej książce mi się nie podoba. Każda ma za dużo minusów. Najmniej ma tata Babi, ale to się zmieniło...
 Akcja rozwija się powoli, ale ma w niektórych momentach tragiczne skutki. Kiedy dobrnęłam do ostatniej kartki, z jednej strony poczułam smutek z postanowień bohaterów, ale z drugiej radość, że ich cierpienia się skończyły.
  JEDYNE co mi się w tej książce podoba to tytuł, bo każdy zakochany może tak powiedzieć co jest pięknym wyjaśnieniem, że prawdziwa miłość potrafi być jedna. 


Sumowanie:


Bohaterowie-2
Fabuła(ciężko...)-6
Akcja-8
Okładka-8


Dla tej książki mogę wstawić-6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz